Po długiej walce z rakiem zmarł znakomity brytyjski aktor charakterystyczny
Pete Postlethwaite. Miał 64 lata.
Postlethwaite zdobywał aktorskie szlify, grając w prestiżowym Royal Shakespeare Company. Światowa publiczność poznała go dzięki filmowi
"Dalekie głosy, spokojne życie" z 1988 roku, gdzie wcielił się w postać terroryzującego rodzinę ojca. Wkrótce potem przyszły oferty pracy z Hollywood.
Postlethwaite'a było zobaczyć m.in. w
"Obcym 3",
"Ostatnim Mohikaninie", "Podejrzanych", "Parku Jurajskim 2", a ostatnio w
"Incepcji", "Mieście złodziei" i
"Starciu Tytanów". W 1994 roku otrzymał nominację do Oscara za drugoplanową rolę w filmie
Jima Sheridana "W imię ojca". Brytyjczyk wcielił się w postać mężczyzny walczącego o uniewinnienie swojego syna, oskarżonego o zamach bombowy.
Ostatnią rolę
Postlethwaite zagrał w dramacie historycznym
"Ironclad", który trafi do kin w tym roku.