Pierwszego lipca tego roku francuski gangster Rédoine Faïd uciekł z więzienia helikopterem porwanym przez jego kompanów, którzy wynajęli maszynę z pilotem pod pretekstem nauki latania. Zaś 24 lipca Faïd wymknął się policjantom, którzy zauważyli go w okolicach Paryża. Kryminalista porzucił samochód z materiałami wybuchowymi. Jaki ma to związek z kinem?

Faïd wspomniał w wywiadzie, że "Gorączkę" Michaela Manna widział 7 razy w kinie oraz setki razy na DVD, skrupulatnie ją analizując. Mało tego – na festiwalu filmowym w Paryżu podszedł do reżysera i powiedział mu: "Byłeś moim doradcą technicznym". Amerykanin znany jest z tego, że przy swoich filmach korzysta z pomocy konsultantów w postaci policji i byłych przestępców. Prędzej czy później, musiało to zadziałać w drugą stronę.

To nie pierwsza jego ucieczka z więzienia. W 2013 roku powziął czterech strażników za ludzkie tarcze i utorował sobie drogę do wolności, wysadzając w powietrze pięcioro drzwi. W latach 90. prowadził gang specjalizujący się w napadach i wymuszeniach. W 2010 wydał swoją autobiografię. Bywa porównywany do słynnego Jacquesa Mesrine’a, którego zresztą uważa za swojego idola.

Jego styl życia został ukształtowany przez hollywoodzkie kino gangsterskie, w tym "Człowieka z blizną" (1983). Filmowy Tony Montana z kolei powoływał się na Humphreya Bogarta i Jamesa Cagneya. Kino uczy, na dobre czy złe.